"Prawdziwe osiołki świecą po ciemku"

Zbiór opowiadań SF Janka Rudzińskiego
Prawdziwe osiołki
"Labirynt" tom 3

Moja powieść SF na Rok Lema 2021
Labirynt 3

Ostatnie wpisy:


Ostatnie komentarze:

Boni - W deszczu
Tue, 19 Mar 2024 01:06
Taka ogólna uwaga - nie musicie mnie przekonywać, że...

kuba_wu - W deszczu
Mon, 18 Mar 2024 14:24
@popcorn Ja też ledwie powstrzymałem się wyprodukowania...

charliebravo - W deszczu
Mon, 18 Mar 2024 12:39
@przenosiny na Kretę Mnie też imponują. Bardzo lubię...

Boni - W deszczu
Sat, 16 Mar 2024 12:40
@YogiCK @lexi Będzie wyprzedaż SC, chociaż bardzo...

YogiCK - W deszczu
Sat, 16 Mar 2024 10:55
Z ciut innej beczki niż dyskutowane, ale dalej w temacie -...

Boni - W deszczu
Fri, 15 Mar 2024 20:52
@laisar No jeszcze nam się nie układają idealnie te...


Tagi:
Alba DIY bibliotheca blogorg doniesienia film fun geannaire gogika hejt labirynt lemiana lewałki marynata motocyk muza namysł nazakupy nostalgia okolice pieczarki prawałki przemysł rapiery redukcja streszcz striptyz szort szrot triptrop unrealpolitik varia wydaje-się zagrywka zen Éire

Dźg w oko i w ucho:

NHK (EN, Japonia)
Nerdy Nocą (PL, różne)
agadmator (EN, szachy)
Lindybeige (EN, historia)
Drachinifel (EN, flota)
Veritasium (EN, pop-nauka)
Joe Scott (EN, pop-nauka)
Edd China (EN, warstat)
CarWizard (EN, warstat)
Vontrompka (foto)

Literkami:

Blogrys
Co lepsze kawałki
Ekskursje w dyskursie
Ignormatyk
Inżynieria Wszechświetności
Nameste blog
Ogólna teoria wszystkiego
Polska-NRD-Niemcy-Świat
Zennik polski

Inne własności:

Labirynt - zlemiłbym coś
Logos - wygryw w słówka
inSitu - pudełko z obrazkami
Eat me. Drink me.
Szrot nasz codzienny
EVA prawdé ci powié
PolitMap


Valid HTML 4.01 Strict

Valid CSS

powered by PHP

Licencja Wpisy Losowo Autor Rejestracja Zgłoś błąd
    NIGHT   RSS blog   RSS komentarze







Autor: Boni
Kiedy: 2012-08-27, poniedziałek
Tagi:  varia, hejt     
___________________________________

(notka i komentarze są automatycznym importem z Bloxa, w razie rażących błędów proszę o info na boniWYTNIJ@clouds-forge.eu)

Na dniach Samsung ekspresowo przegrał z Applem w USA pierwszą sprawę o patenta w "wojnie mobilków", bodaj w pierwszej instancji, i pewnie w większości słusznie, bo fakt, rżnął i rżnie, takie są fakty; no a w mniejszości i w niektórych punktach pewnie trochę niesprawiedliwie, bo Apple opatentuje cokolwiek co da się opatentować, bo tak lubi.

Inna sprawa, w kogo tak naprawdę celuje Apple, pozywając Samsunga a nawet jeszcze bardziej HTC (co jest w trakcie) - bo w tle majaczy cień Google z Androidem (a nawet, o ile pamiętam, patenty o które Apple pozwał HTC są kupione wprost od Googla...). Więc dzieje się i będzie się działo, choć mi to robi w zasadzie meh, ot, ciekawostki i przyczynki do zadumy na popieprzonym systemem prawa i patentowym w USA.

I z tej zadumy poszedłem sobie popatrzeć do The United States Patens and Trademark Office, co tam ciekawego i innowacyjnego Apple ma W TRAKCIE patentowania. Jak już pośmiałem się nad wielce innowacyjnym i wartym ochrony patentowej kształtem doku do (chyba) ipada i osłonki (chyba) ipoda czy podobnego, doszedłem do rzeczy mniej śmiesznej (wklejam kopie oraz linki, żeby nie zginęło za jakiś czas):

Oto brief (a tu link do oryginału):

apple_pat1

Zapewne jakiś sztab w Applu (jw. cóż za "lista płac"...) sprawdził, że to da się w USA opatentować, i nie zostanie uwalone jako prior art - ale moim skromnym zdaniem i na pierwszy rzut oka, to jest właśnie próba patologicznego opatentowania koła... Ale myślę se, może mylę się, może za mało w życiu widziałem wyświetlaczy i bebechów elektroniki, no popatrzę na szczegóły, więc klikam na full text (niewiele) i na images (parę jest). I tu niespodziewanie skoczyła mi gula, i z meh zrobiło się hejt, bo oto co zobaczyłem, gdy chciałem pooglądać szczegóły:

apple_pat2

Tak, drodzy moi, żeby zobaczyć obrazki zgłoszonego do USPTO patentu Apple Inc, mniejsza z tym, czy patentu wyjętego z dupy, musiałbym sobie zainstalować Apple Quicktime. Oczywiście, takiego wała; i na tym moje dociekania na głupie tematy okołopatentowe ekspresowo się kończą.

I tylko po raz kolejny zostaję w zdumieniu, jak bardzo US Law and Order są jakimś pieprzonym średniowieczem skrzyżowanym z oligo-mono-psychiatryko-polem - ale gdybym był np. konkurencją Apple monitorującą zgłaszane przez nich idiotyczne patenty, to chyba czułbym się, jakby mi napluto w twarz.







2012/08/27 09:59:33
To co US Patent Office (czy jak to się zwie) pozwala patentować "w hardwarze", to jeszcze pół biedy. Gorsze jest to, co pozwalają patentować jeśli chodzi o software. Bo pozwalają patentować właściwie wszystko. Są tu dwa główne trendy:
1) Opatentować najbardziej trywialne "wynalazki", jak "in app purchase button" (Lodsys, słynny patent troll)
2) Wziąć mechanizm dobrze znany z matematyki (w końcu informatyka to coś w rodzaju matematyki stosowanej) od półwiecza (na przykład "rozwiązywanie układu równań algorytmem "backward Euler"), dołożyć coś trywialnego do niego (np. "przy użyciu karty graficznej") i całość radośnie opatentować.

Jeśli to się nie zmieni, to za chwilę prawo do rozwoju oprogramowania będą mieć w US of A ze trzy firmy na krzyż, taka będzie bariera wejścia. A piszę te wszystkie rozwlekłe dywagacje po to, żeby Ci powiedzieć że nie zgadzam się z Twoją poprzednią notką - ograniczenie odpowiedzialności to jest to co powoduje że jeszcze mi się chce robić własny soft. Bo (jeśli) gdy go już skończę, założę w te pędy sp. z o.o., i wtedy najgorsze co mi będą mogli zrobić to zabrać całość, a nie wpakować w długi do końca życia.

Also: takie rzeczy jak Konwencja Warszawska - są przypadki w których ograniczanie odpowiedzialności jest rzeczą pożądaną.


2012/08/27 11:02:36
Gdyby ktoś chciał zobaczyć te obrazki bez instalowania krapoware, to jest to na szczęście możliwe: www.strutpatent.com/patent/d0647106/display-module-for-an-electronic-device


Boni
2012/08/27 12:07:15
@pentaprism

Wszystko się da, ale point gdzie indziej.

@charliebravo

Też, ale dla obu, hard i soft, dla mnie jest ogólnie problem z tym, że w sferze common law w prawie patentowym a) praktycznie nie ma "unieważniania" przez prior art b) nawet jak wszyscy uważają, że patent ssie i jest trywialną wariacją prior art, to nikt nie odważy się zakwestionować (IIRC bo jak zakwestionujesz to b1) przegrasz b2) dowodów z reexamination nie możesz użyć w przyszłych sprawach cywilnych b3) sprawy cywilne od patenciarzy i trolli masz z automatu, bo sam im się podajesz na tacy, więc, i tu najlepsze, postępowań o reexamination tych wszystkich cudeniek jest fakin unbiliwibel 0,3%)

A co do spzoo to zapraszam pod właściwą notkę.




 

Engine: Anvil 0.99   BS