"Prawdziwe osiołki świecą po ciemku"

Zbiór opowiadań SF Janka Rudzińskiego
Prawdziwe osiołki
"Labirynt" tom 3

Moja powieść SF na Rok Lema 2021
Labirynt 3

Ostatnie wpisy:


Ostatnie komentarze:

Boni - W deszczu
Tue, 19 Mar 2024 01:06
Taka ogólna uwaga - nie musicie mnie przekonywać, że...

kuba_wu - W deszczu
Mon, 18 Mar 2024 14:24
@popcorn Ja też ledwie powstrzymałem się wyprodukowania...

charliebravo - W deszczu
Mon, 18 Mar 2024 12:39
@przenosiny na Kretę Mnie też imponują. Bardzo lubię...

Boni - W deszczu
Sat, 16 Mar 2024 12:40
@YogiCK @lexi Będzie wyprzedaż SC, chociaż bardzo...

YogiCK - W deszczu
Sat, 16 Mar 2024 10:55
Z ciut innej beczki niż dyskutowane, ale dalej w temacie -...

Boni - W deszczu
Fri, 15 Mar 2024 20:52
@laisar No jeszcze nam się nie układają idealnie te...


Tagi:
Alba DIY bibliotheca blogorg doniesienia film fun geannaire gogika hejt labirynt lemiana lewałki marynata motocyk muza namysł nazakupy nostalgia okolice pieczarki prawałki przemysł rapiery redukcja streszcz striptyz szort szrot triptrop unrealpolitik varia wydaje-się zagrywka zen Éire

Dźg w oko i w ucho:

NHK (EN, Japonia)
Nerdy Nocą (PL, różne)
agadmator (EN, szachy)
Lindybeige (EN, historia)
Drachinifel (EN, flota)
Veritasium (EN, pop-nauka)
Joe Scott (EN, pop-nauka)
Edd China (EN, warstat)
CarWizard (EN, warstat)
Vontrompka (foto)

Literkami:

Blogrys
Co lepsze kawałki
Ekskursje w dyskursie
Ignormatyk
Inżynieria Wszechświetności
Nameste blog
Ogólna teoria wszystkiego
Polska-NRD-Niemcy-Świat
Zennik polski

Inne własności:

Labirynt - zlemiłbym coś
Logos - wygryw w słówka
inSitu - pudełko z obrazkami
Eat me. Drink me.
Szrot nasz codzienny
EVA prawdé ci powié
PolitMap


Valid HTML 4.01 Strict

Valid CSS

powered by PHP

Licencja Wpisy Losowo Autor Rejestracja Zgłoś błąd
    NIGHT   RSS blog   RSS komentarze







Autor: Boni
Kiedy: 2019-04-06, sobota
Tagi:  varia     
___________________________________

Czasem wydaje się, że "czas się dla nas zatrzymał", jak dla wielu, o ile nie większości, ludzi w średnim wieku czy po prostu starych. Jeździmy na mega-spontaniczne wycieczki samochodowe, jak w 1997; oglądamy stare filmy; czytamy stare książki; gramy w stare gry; dyskutujemy te same rzeczy w internecie. Wszystko podobnie jak dwadzieścia lat temu.

Ale zawsze należy zachować rewolucyjną czujność i strzelić se z plaskacza w półdupki mózgowe, które przy pomocy głupiego rozpoznawania wzorców i zawodnej pamięci zwodzą umysł na durne manowce.

Bo może i jeździmy na spontaniczne wycieczki samochodowe jak >20 lat temu, ale jest jednak kolosalna różnica w przejechaniu się maluchem nad Śniardwy (bo to było pierwsze większe jezioro na mapie samochodowej na pn. od łomżyńskiego, więc zamiast jechać tam gdzie zwykle, skręciliśmy na północ), a przejechaniem się lexusem na Skye w poprzedni weekend (bo skoczyliśmy zobaczyć co słychać w Faslane w bazie morskiej w ramach manewrów Joint Warrior 2019, niewiele, trzy amerykańskie niszczyciele, desantowo-flagowy HMS Albion i trochę trałowców - ale, że pogoda była zacna, jakoś tak "źle skręciliśmy" do Fort William, potem do Glenfinnan i Mallaig, a potem na Skye...).

Bo może oglądamy stare filmy, ale nowe też są bardzo fajne. Może czytamy stare książki, ale nowe też nam się podobają. Może dyskutujemy w necie podobne rzeczy czy problemy jak 20 czy 15 lat temu, ale czasem z nowymi ludźmi, oraz trudno nie zauważyć, że fejsbuk to nie Usenet.

No dobra, co do gier nie ma wymówki i gramy w starocie po prostu, akurat odgruzowaliśmy "blaszaka" i chałupa huczy od strzelaniny w świeżo zainstalowanym "Starcrafcie" jedyneczce, żona napiera jakby to był 1999. Ale jednak grywam w Kerbalki, one są nieco nowsze!

Więc tylko wydaje się, że robimy to samo i tak samo od 20 lat. Że córki są "takimi samymi" córkami jak 20 lat temu (no raczej trudno nie zauważyć, że nie), że kraina w koło jest "podobna" jak Polska, czy że przekręty polityków "są podobne". Że praca jest podobna, a różnica między polskim managemendem 1000 osobowej fabryki a szkockim managementem 10 osobowej firmy jest pomijalna. Itd. itp.

To tylko umysł usiłuje zracjonalizować zmienny świat i jakoś się uspokoić, że to wszystko jest znane, rozumiane, niezmienne. A szczególniej on sam.

Tylko, że nie.





telemach
Mon, 8 Apr 2019 13:43:40
>>>trudno nie zauważyć, że fejsbuk to nie Usenet<<<
Nam nie trudno. Ale taki np. rocznik 88, jak mu opowiedziałem jak było, to nie chciał uwierzyć. Wniosek: nie odczuwamy braku tego czego nie doświadczyliśmy. Nostalgia jest nieprzekazywalna.

Boni avatar Boni
Mon, 8 Apr 2019 20:13:06
@telemach, nostalgia

Coś w tym jest, co mówisz, ale powiedziałbym, że jeśli "prawdziwa nostalgia", owszem, jest nieprzekazywalna (szczególniej w perspektywie "pół-pokolenia", no bo to zawsze obciach nostalgować po rodzicach, nauczycielach itp.), to jednak "nostalgia dostosowana" jest jak najbardziej przekazywalna; czasem całkiem wydajnie, ale to już zależy od zaangażowania odp. machiny marketingowej. A że nie jest "prawdziwa", tylko symulakrum? Mało kogo to obchodzi, połowa kultury taka jest; niewielu zgłasza reklamacje o "prawdziwość" takich rzeczy. Wzdychający w 2019 z nostalgią za monarchią feudalną, żołnierzami wyklętymi czy innym kapitalizmem XIXw przeważnie nie uważają, że ich nostalgia jest z gatunku "błąd na błędzie i emocją emocje pogania", tylko że mają legitną 110% nostalgię i odczuwają palący brak bycia królem, mordowania Ukraińców czy legalnego wyzysku pracownika 12h/6dni, chociaż nijak tego nie doświadczyli.

telemach
Wed, 10 Apr 2019 00:51:49
Nie mylmy nostalgii i tęsknoty za światem wyobrażonym.
Nostalgia dotyczy rzeczywistości przeżytej lub pośrednio doświadczonej i nieodwracalnie utraconej.
Tęsknota za powrotem przeszłości wyobrażonej to natomiast zjawisko z obszaru emocjonalnych grup rekonstrukcyjnych.

Zupełnie inne wektory. Ja mogę (nostalgicznie) biadać nad odejściem w niebyt telefonów z tarczą, przy pomocy której można było wykręcić numer. Pewnej dozy wiarygodności dodaje mi fakt, że sam się takim jako dziecko szkolne posługiwałem.

Natomiast gdybym zaczął nagle odczuwać pragnienie powrotu telefonu z korbką i słuchawką wiszącą na widełkach niezależnych od telefonu to byłaby to już nie nostalgia tylko patologia. Jak opisane przez Ciebie ciągoty do feudalizmu u coponiektórych.

tyz_Aniou
Wed, 10 Apr 2019 09:58:42
Nie odróżniałbym specjalnie nostalgii i tęsknoty za światem wyobrażonym. Człowiek jest materią najpodlejszą i świetnie radzi sobie z wdrukowywaniem wspomnień. Jeśli dobrze pamiętam to na wbicie sobie do głowy fałszywych wspomnień wystarczy parę tygodni - a po paru miesiącach przekonywania samego siebie większość z nas prawdopodobnie śpiewająco przeszłoby test na poligrafie.

Nostalgia też podlega - IMO - takiemu procesowi, który starannie wygładza ostre krawędzie i pozostawia te milsze wrażenia. Tak przynajmniej wynika z moich różnych powrotów do antycznych komputerów: "no super, ze działa - ale jak tak dłużej przy tym posiedzieć to jednak uciążliwe w użytkowaniu". Nostalgia o tym nie ostrzegała.

janek.r
Wed, 10 Apr 2019 16:25:55
Jednak nostalgia jest selektywna.
Płyty winylowe to obecnie nisza, ale jednak są nawet w marketach razem z gramofonami.
Natomiast praktycznie nie ma nostalgii za płytami "normalnorowkowymi", z szelaku, na 78 obr.

Boni avatar Boni
Wed, 10 Apr 2019 20:22:01
@telemach

Ja stoję mniej więcej tam gdzie Aniou, tj. pozornie "nostalgia" z doświadczenia ma większą legitymację niż taka "z wyobrażenia", jak piszesz, ale jednak z jednej strony nasza zawodna zmyślająca na potęgę pamięć rzutuje kolosalnie na tę "prawdziwość" (parę notek temu narzekaliśmy na), a z drugie, nie bez powodu napisałem "symulakra" a nie "syntetyczna", bo te nostalgie "nie-z-doświadczenia", to jednak nie są (nie muszą być) tylko i wyłącznie syntetyczne twory marketingowe. Jak se homo sapiensy odpowiednio ustawią emocje i sensy, no to jednak dostajemy produkt bardzo nostalgiopodobny, aż po - nieodróżnialny od tej z doświadczenia.

Drobna uwaga co do przykładu Aniouka - mam wrażenie, że w temacie (i mu podobnych) ludzie mają pamięć, wrażenia, nostalgie w "odwrotnej krzywej Gaussa" plus oczywiście niecodzienność, tj. pamiętamy i przywołujemy rzeczy bardzo "dobre" i bardzo "złe", ale z natury nie obchodzą nas przeciętne. Oraz mnoży się to przez "egzotykę". Czyli można mieć resentymenty i nostalgię, że się dostało w mordę 30 lat temu, albo że się dostało samochód 30 lat temu, ale mało kto ma nostalgię, że mył ręce 30 lat temu. No i jakoś nie miewają nostalgii czy rozpamiętywania ci, którzy co tydzień dostają w mordę albo (na) samochód.

@janek

Dla nostalgii technicznych to chyba są krzywe przecinające się, potencjalności hipsterskiej z upierdliowścią rozwiązania. Więc z tego, powiedzmy, że akurat obecnie dla źródeł audio mocno przecinają się na winylach, nie wynika przecież, że gdzieś tam nie ma podziemia płyt szelakowych albo walkmanów; albo że 99.9% ludzi całe to hipsterstwo winylowe czy kasetowe zwisa i powiewa.

igor
Wed, 17 Apr 2019 18:03:39
@nostalgia dziedziczona

Anecadata: jeden kolega gra z sześcioletnią siostrzenicą na Wii. Drugi zbudował z synem (wczesne naście lat) retro-pie i rzeczony syn pół wakacji grau w gry trzykrotnie starsze od niego.

@płyty winylowe
Hipsterstwem były od czasu rozpowszechnienia CD do mniej więcej 2015. Nabijałem siœ wtedy z dziennikarzy, którzy regularnie ogłaszali powrót winyla, bo jakaś wytwórnia wydała kolekcjonerski nakład. Tymczasem ostatnio naprawdę powróciły i są w każdej Biedronce. Podejrzewam, że wypromowane przez firmy fonograficzne, dla których niekopiowalny produkt może być ratunkiem.

xpil
Tue, 14 Jun 2022 23:19:09
Ach, stary dobry Starcraft jedyneczka. Spędziłem przy nim wiele, wiele nocy w najrozmaitszych składach osobowych. Żonę też wytresowałem, do dziś sobie lubimy walnąć planszę albo siedem. Z tym, że od jakiegoś czasu bardziej jednak dwójeczka.



 

Engine: Anvil 0.99   BS