(notka i komentarze są automatycznym importem z Bloxa, w razie rażących błędów proszę o info na boniWYTNIJ@clouds-forge.eu)czyli słownik rozumowany terminów zakazanych na moim szrocie.
Dachowy bagażnik - wymysł jakiegoś idioty z małym autkiem w czasach prehistorii motoryzacji; jeden z trzech dowodów na istnienie Szatana (pozostałe -> wyuczona bezradność, węzeł autostradowy Gliwice-Sośnica). Niewygodna, niebezpieczna, niepotrzebna metoda zapakowania zbędnych kg i m3, zamiast integralnego dopasowania pojazdu do ładunku lub ładunku do pojazdu.
Diesel (także: klekot, kuter) - nieślubne dziecko samochodu i ciągnika rolniczego lub kutra rybackiego, żywiące się olejem napędowym (-> gnojówka). Efekty krzyżowania gatunków, jak zwykle, żałosne. Dawniejsze próby krzyżowania dawały pojazdy silnikowo trwałe, acz o żałosnych osiągach, nieakceptowalnym NVH, kłopotliwe zimą, i kopcące jak, cóż, ciągnik lub kuter. Nowsze mutanty zyskały prawie w każdym zakresie, ale utraciły cnotę trwałości.
Gaźnik - urządzenie do podawania paliwa, zepsute na mocy definicji i projektu, dlatego nie istnieje w naturze sprawny gaźnik, są tylko mniej lub bardziej popsute.
Gnojówka (także: ropa, olej napędowy) - paliwo silnika diesla (-> diesel), rodzaj lekkiego oleju opałowego lub zestryfikowanego jadalnego, spalany w silnikach z samozapłonem. Czasem dostarczany przez pomyłkę przez rafinerie, zamiast jedynie właściwej benzyny.
EGR (Exhaust Gas Recirculation) - podsystem recyrkulacji spalin, mający obniżyć spalanie i poprawić skład spalin. Równie sensowny jak próba poprawienia składu i bilansu moczu człowieka przez System Recyrkulacji Moczu, a przy tym znacznie bardziej skomplikowany i awaryjny od dowolnego Systemu Recyrkulacji Moczu.
Kombi (także: wagon) - van, który wpadł pod prasę, albo sedan, któremu wrzucono do bagażnika budę dużego psa. Jedna z wielu prób stworzenia ("skombinowania") hybrydowego rozwiązania, dziedziczącego wady obu rodziców; ale jedna z nielicznych uwieńczona sukcesem - naoczny dowód, że odpowiednio zdeterminowany marketing sprzeda odpowiednio zdesperowanemu klientowi dowolną bzdurę.
Off-road (nie mylić z jazdą terenową, z przyczyn zawodowych itp.) - hobby i/lub sport polegające na pośrednim pomiarze ilości testosteronu, za pomocą ilości zniszczonej techniki samochodowej i błota wywiezionego z terenu na pojeździe. Wymaga jakiegokolwiek pojazdu, testosteronu i IQ mniejszego niż 75; rodzaj pojazdu, terenu, wyposażenia, zadania jest zupełnie dowolny.
Turbo - niewłaściwe rozwiązanie problemu doładowania silnika spalinowego, technicznie równie skomplikowane i sensowne jak próba odzyskiwania czynników odżywczych z kału. Ale znacznie bardziej efektowne od w/w, zarówno w czasie pracy jak i w czasie awarii.
Wankla silnik - pomysł, żeby to co się suwa (-> tłok) i kręci wałem za pomocą korby, kręciło się od samego początku do końca. Technicznie bardzo trudny do rozwiązania, przemysłowo nieskuteczny i nieopłacalny. Wiodący przykład uporu technologicznego Japończyków (-> mazda RX), w ocenie specjalistów nie ustępujący bardziej znanym historycznym (-> pałeczki, łuk japoński).