Z badań terenowych dowiedziałem się że Miley Cyrus jest brzydka; jak wygląda parę pomniejszych gwiazdek popu obecnie, które nawet czasem gdzieś w radiu słyszałem, ale już zapomniałem jak się nazywają i która jest która; że pojebało cały świat na christmasy (wiecie, że na Sky są dwa kanały świąteczne nonstop?); paru chwytów w reklamie, których rok temu nie kojarzyłem; i że istnieje coś takiego jak
Nollywood.
Czyli wątpliwe pożytki z odpalenia TV w hotelu - poprzednimi razy jakoś mi się nie chciało, a teraz niepotrzebnie się naoglądałem głupot; to chyba ze zmęczenia. Nawet nieliczne rzeczy które kiedyś wydawały mi się ciekawe w telepudle (Grand Designs, jakieś podróżnicze czy dokumentalne), już się takie nie wydają.
Niech spłoną.